Eteryczny Świat by Iwona Wolanin-Zgierska


 Witajcie dziewczyny, za oknem w Lublinie piękna chociaż nieco chłodna jesień. pokaże Wam co ostatnio dostałam do przetestowania od dwóch moich ukochanych marek Catrice i Essence

Jak wiecie obie marki nie tylko są mi bliskie ze względu na współprace ale też sama chętnie odwiedzam Naturę albo Hebe by zobaczyć co nowego lub dokupić ulubieńców.


Na pierwszy rzut pielęgnacja Hello Stuff ---> tu totalnie kupiły mnie dwa produkty: mgiełka oraz serum. Mgiełka nie tyle odświeżała czy pięknie pachniała ale świetnie poradziła sobie jako fixer do makijażu i dzięki niej trzymał się nienagannie cały dzień. Serum dawało mega nawilżenie ale i piękny matt twarzy ( o boskim zapachu nie wspominając). Tint to nie do końca moja bajka, nigdy moja twarz nie lubiła tego typu produktów, dlatego Tint zostawiam ocenie tych co używają i lubią.



Kolorówka z obu firm przerosła moje najśmielsze oczekiwania....podkłady, pomadki czy linery...sztos. W przesyłce znalazło się i coś dla oka i dla twarzy i dla ust, czyli spokojnie można machnąć makijaż jedną marką. 


Jak wiecie z mojego Insta, podkład  TRUE SKIN z Catrice skradł totalnie moje serce do tego stopnia, że porzuciła dla niego dotychczasowy Revlon. Petarda dla tego podkładu to mało powiedziane. Nie ciemnieje nawilża i świetnie kryje. Do tego fajny puder w kamieniu i rozświetlacz robią totalną robotę!



Paletki Catrice jak zwykle zachwycają jakością. Mega pigment , fajne blendowanie i kolory do użytku codziennego, takiego wiecie , nie szokującego.  Ja osobiście je bardzo lubię i sięgam bardzo często.



Oba pudełka bardzo zachwyciły mnie zawartością i jakością produktów jakie się tam znalazły. Co widac na załączonych obrazkach, że sztosik jest.


Ku mojemu zdziwieniu bardzo polubiłam się z błyszczykiem od Catrice.  Pięknie pokryje trochę szczypie bo to Volumizer ale wygląda bardzo efektownie zwłaszcza w połączeniu z konturówką.




Jeszcze raz bardzo dziękuję za możliwość przetestowania tak wspaniałych dobroci;)

2 komentarze: