Z każdym rokiem poznaję swoją cerę bardziej a ona postanowiła mi nie płatać różnych figli jak kiedyś. Coraz bardziej zaczynam się przyzwyczajać do różnego rodzaju kremów. Moja cera chyba też. Dziś dwie nowości od AA.
AA jak wiadomo kocha wrażliwców a wrażliwcy (w tym ja) kochają AA.
Dwa kremiki z serii OXYGEN z Witaminą C.
Piękne kolorowe opakowania , że o złotym wieczku nie wspomnę od razu przyciągają nasz wzrok. Lubimy takie opakowania;) oj lubimy;) Oba kremy bardzo ładnie nawilżają i cera wydaje sie po nich promienna i świeża bez oznak jakiegokolwiek zmęczenia.
Zacznę od kremu na noc. Nie ukrywam, że jestem klasycznym przykładem lenia i uwielbiam produkty typu 2in1;) a tu trzeba się nieco nagimnastykować bo na półeczce uśmiechają się dwa kremiki. Nocny krem ma zapach lekko ogórkowy ( a przynajmniej to mówi mi mój nos;)) , ma bardzo delikatna konsystencję i bardzo łatwo się rozprowadza. Nie ma problemu też z wchanianiem bo cały proces odbywa się bardzo szybko i nawet nie czułam, że mam krem na twarzy a to akurat mi odpowiada. Nie podrażnia i nie zapycha co najważniejsze.
AA OXYGEN INFUSION to pierwsza linia kosmetyków tlenowych* o skoncentrowanym działaniu przeciwzmarszczkowym. Dzięki innowacyjnej formule, już w momencie aplikacji, cząsteczki aktywnego tlenu są precyzyjnie dostarczane:
• aby dotlenić komórki, pobudzić ich metabolizm, a jednocześnie dodać skórze energii i witalności,
• aby umożliwić przenikanie i uwalnianie składników aktywnych w głębszych warstwach skóry – poprzez współtworzenie systemu OXYGEN INFUSION. W efekcie: skóra staje się niezwykle gładka, miękka i elastyczna. Po przebudzeniu wygląda świeżo i jest wypoczęta.
Seria AA OXYGEN INFUSION jest dostępna wyłącznie w drogeriach Rossmann.
Krem na dzień estetycznie jest identyczny, zapach ma tez zbliżony do ogórka. Ja używam go zamiennie z moim stałym kremem z Biedry rano przed nałożeniem tapety na twarz. ten krem także radzi sobie całkiem nieźle w połączeniu z moim dotychczasowym podkładem. Również wchłania się bardzo szybko i nie zostawia filmów. Nie podrażnia i nie zostawia za sobą niespodzianek.
AA OXYGEN INFUSION to pierwsza linia kosmetyków tlenowych* o skoncentrowanym działaniu przeciwzmarszczkowym. Dzięki innowacyjnej formule, już w momencie aplikacji, cząsteczki aktywnego tlenu są precyzyjnie dostarczane:
• aby dotlenić komórki, pobudzić ich metabolizm, a jednocześnie dodać skórze energii i witalności,
• aby umożliwić przenikanie i uwalnianie składników aktywnych w głębszych warstwach skóry – poprzez współtworzenie systemu OXYGEN INFUSION. W efekcie: skóra staje się niezwykle gładka, nawilżona i elastyczna. Promienieje młodością i energią.
Nie ukrywam, że bardzo lubię kosmetyki z AA właśnie ze względu na skłonności mojej skóry do częstych alergii. A zarówno pielęgnacja i kolorówka od AA trzyma się na bardzo wysokim poziomie i za to własnie bardzo cenię tą markę i sięgam niezwykle często.
Z marką AA także zaprzyjaźniła się moja mama ale o kosmetykach z serii Hiale post pojawi sie niebawem.
Znacie się z Marką AA?
Fajnie, że poziom jest taki wysoki.
OdpowiedzUsuńbardzo
UsuńTo opakowanie zdecydowanie zachęca do zakupu, piękne i kolorowe!
OdpowiedzUsuńdokładnie;) ale warto
UsuńOpakowania aż krzyczą kup mnie. Kiedyś chętnie sięgnę po te produkty. Puki co mam spore zapasy
OdpowiedzUsuńkiedyś koniecznie musisz sprawdzic czy bedą dla Ciebie dobre
UsuńDawno nie miałam kosmetyków do pielęgnacji AA :) Opakowania kuszące :)
OdpowiedzUsuńprawda? śliczne śą;)
UsuńOd lat nie używałam kosmetyków od AA ;)
OdpowiedzUsuńto wróć koniecznie;)
Usuń