Było matowo swojego czasu a teraz pora na błysk i ochronę w jednym. Moje kochane AA w do swojego asortymentu dołączyło serię caring oil. Olejków ochronnych zapewniających jednocześnie błysk i ochronę naszych ust.
Przyznam szczerze, że nigdy jakoś nie byłam wielką fanką błyszczyków. Kiedy moje koleżanki na masę smarowały swoje ponętne usta błyszczykami ja w tym czasie malowałam oczy;) pozostawiając usta w kolorze naturalnym. Od tego czasu trochę się pozmieniało. Mianowicie jak wiecie a podkreślam to w każdym pomadkowym wpisie , że kocham pomadki matowe. Jednak one maja to do siebie , że niekiedy potrafią przesuszyć nasze usta. Codzienne używanie matu - jak w moim przypadku nieco osłabia kondycje naszych ust.
Ponieważ na co dzień nie używam takich produktów postanowiłam usta "olejować" na noc. Przyznam szczerze, że moja metoda sprawdziła się w stu procentach ponieważ moje usta zostały mega nawilżone i nie straszne im matowienie. Szczerze polecam taki sposób.
Co podpowiada NAM producent?
Działanie
Kompleks olejków,
zapewnia ustom miękkość, gładkość i działanie pielęgnacyjne. Naturalny
ekstrakt z malin regeneruje i wygładza usta.
Bisabolol chroni naskórek, wspomaga proces regeneracji i działa kojąco. Ekstrakt z malin wygładza usta, przywracając im zdrowy i piękny wygląd. Delikatnie barwi usta.
Bisabolol chroni naskórek, wspomaga proces regeneracji i działa kojąco. Ekstrakt z malin wygładza usta, przywracając im zdrowy i piękny wygląd. Delikatnie barwi usta.
Działanie olejku Apricot:
Kompleks różnych
olejków, zapewnia ustom miękkość, gładkość i działanie pielęgnacyjne.
Naturalny ekstrakt z moreli, bogaty w witaminy C i E regeneruje i
wygładza usta. Kompleks hydroaktywny doskonale nawilża i chroni przed
przesuszeniem oraz sprawia, ze usta są aksamitne i miękkie.
Produkt jest niezwykle wydajny wystarczy jedno pociągnięcie by osiągnąć zamierzony efekt. Mnie urzekła też jego gęsta formuła, dzięki której produkt nie spływa z ust . Dobrze się wchłania. Moje usta w nocy dosłownie "wypijają" olejek.
AA kolejny raz mnie nie zawiodło i myślę , że ten produkt pozostanie ze mną bardzo długo.
Jestem ciekawa jaka jest Wasza opinia odnośnie błyszczyków/ olejków do ust. Napiszcie mi w komentarzu.
Przypominam, że trwa rozdanie!!
Do zo!
Najbardziej spodobał mi się pomarańczowy olejek.
OdpowiedzUsuńZapraszam do odwiedzin :)
ja chyba lubię wszystkie:D
UsuńJa tam kocham błyszczyki i wiem, że Apricot jest dla mnie stworzony :D
OdpowiedzUsuńfajny jest ;)polecam
UsuńAle one muszą pięknie pachnieć;)!!
OdpowiedzUsuńoj pachną cudnie;)
UsuńJa poproszę o wildberry:d mniam mniam
OdpowiedzUsuńa co zjesc chcesz;p
UsuńPierwszy raz widzę coś takiego jak olejek do ust. Sposób z nakładaniem go na noc b. mi się spodobał. Koniecznie muszę przetestować :)
OdpowiedzUsuńpewnie, przetestuj;)super sprawa;)
Usuńfaktycznie nie pomyślałam, żeby nakładać na noc;)
OdpowiedzUsuńwidzisz, warto czasem zajrzec na bloga;)
UsuńMoim ustom też przydałaby się mała regeneracja....
OdpowiedzUsuńto regeneruj;) łap za olejek i do dzieła ;)
UsuńFajne opakowania :)
OdpowiedzUsuńurocze prawda?
UsuńCiekawy produkt :) Chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńśmiało;)
UsuńTeż mam te olejki :)
OdpowiedzUsuńi co o nich myslisz?
UsuńAle mają ładne opakowania!;) Ciekawa jestem zapachów tych olejków, a szczerze powiem, że jeszcze ich nie widziałam w sklepie.
OdpowiedzUsuńObserwuję z przyjemnością;)
miło mi;)
UsuńNie miałam nigdy olejku, ale kuszą...
OdpowiedzUsuńoj kuszą kuszą;)
Usuń