Podobno podkład jest jak stanik....dobrze dopasowany spełnia swoją rolę;) Nasza "druga skóra" jest dla każdej kobiety bardzo ważna. Tego podkładu chyba nikomu nie muszę przedstawiać. Nie ukrywam, że bardzo lubię nowości ale jestem wierna pewnym produktom, których nie zmieniam przez lata.
Lata temu odkryłam ten podkład i od tamtej pory skradł moje serce. Kolory jakich używam to Buff i Ivory, niegdyś formułą tego podkładu była nieco lepsza ale nie ma co narzekać teraz też nie jest źle. Jedynym niegdyś minusem była butelka i nie można było do końca wykorzystać produktu. Teraz producent wziął sobie do serca błagania wszystkich kobiet i w ukochanym podkładzie Polek pojawiła się pompka.
Jest według mnie bardzo dobrze kryjący i odkąd pamiętam ratuje mnie z wszelkich opresji. Zdania co do tej kwestii jak zwykle są podzielone , czytałam, że wiele kobiet twierdzi, że podkład kryje nawet średnio. Moja cera jest nieco problematyczna jak podkreślałam wiele razy także potrzebuję przykryć to i owo.
Te podkłady kupiłam na promocji w drogerii internetowej w której zaopatruję się w dobre perfumetki ( o nich poświęcę niebawem kolejny post) w promocyjnej cenie 20 zł więc żal by nie kupić dwóch. Realizacja zamówienia to 24 godziny także kurier na drugi dzień zapukał do mych drzwi. Takie małe gesty zdobywają moje zaufanie i z chęcią sięgam do takich firm bardzo często. Mowa o perfumerii Neness. Tam zauważyłam perfumy ale jak moje oczy dojrzały, że są tam kosmetyki w bardzo dobrych cenach nie omieszkałam zaopatrzyć się w parę rzeczy i w jednym zamówieniu znalazły się podkłady. Bardzo ważna dla mnie cechą tego podkładu jest to, że nie ciemnieje na twarzy(!!!)
Co proponuje nam producent?
Chciałabym poznać Waszą opinię na ten temat? Czy według Was Revlon bardzo się zmienił? A może ta formuła odpowiada Wam bardziej niż poprzednia?
Napiszcie w komentarzu, zachęcam też do obserwacji. Będą fajne rzeczy;)
Niedawno kupiłam i jestem w fazie testów :)
OdpowiedzUsuńMój blog
testuj zatem;)
UsuńStrasznie boje się, że popsuje mi moją skłonną do zapychania cerę :/
OdpowiedzUsuńPoza tym jest bardzo ciężki i chyba się na niego nie skuszę. Chociaż... zobaczę jeszcze na promocjach w rossmannie
ja nie mam takiego problemu z tym podkładem;)
UsuńBardzo lubiłam i lubię nadal te podkłady ;)
OdpowiedzUsuńJa też;)
Usuńja niestety nie mogę dopasowac kolorów z tej serii;// albo jest za ciemny albo za jasny:(
OdpowiedzUsuńGodzia próbowałas mieszać? u mnie czasem łączenie zdaje egzamin.
UsuńJa tam je bardzo lubię, piękne zdjęcia i fajny blog. Rozwijasz się , staram się często do Ciebie zaglądać.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło;)
UsuńKiedyś go lubiłam, obecnie moja skóra reaguje na niego takim armagedonem na twarzy, że musiałam go oddać w dobre ręce :(
OdpowiedzUsuńno nie każdemu pasuje;(
UsuńPrzez dłuższy czas używałam Colorstay, który rzeczywiście nie utleniał się i nie zmieniał koloru na skórze, jednak przeszłam teraz na Clarinsa bo jest bardziej naturalny i ma dobre kolory.
OdpowiedzUsuńWłaśnie kupiłam i zaczęłam testować, myślę że się zaprzyjaźnimy.
OdpowiedzUsuńFajny blog. Ja Colorstay też wspominam dobrze, długo go używałam i byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, wyglądają bardzo profesjonalnie. Colorstay uwielbiam i pomimo bogatej oferty rynkowej jestem mu od lat wierna.
OdpowiedzUsuńTen podkład lubię, jak jest w promocji ( u mnie najczęściej Rossmann )to kupuję.
OdpowiedzUsuńPodkład bardzo dobrze kryje, choć czasem mam wrażenie, że jest troszkę za ciężki.
OdpowiedzUsuńTrudno mi dobrać odcień dlatego mieszam dwa kolory i wychodzi dobrze.
OdpowiedzUsuń