Pierwsze skojarzenie z firmą Ados do tej pory było dla mnie jednoznaczne- wielki zasób lakierów do paznokci. Przyznam szczerze, że jak do tej pory nie miałam okazji wypróbować kolorówki jaką ma Ados. Całkiem niedawno w moje rączki wpadły cienie z serii DUO art de Lautrec w kolorze róż/fiolet. Opakowanie małe, niepozorne ładnie opisane , otwiera się bez większego wysiłku. W środku znajduje się niewielki aplikator, który mi niestety się raczej nie przyda, ponieważ cienie aplikuję specjalnymi pędzelkami.
Jeśli chodzi o sam produkt to na początku nie byłam zbytnio zachwycona , ponieważ sama pigmentacja cieni pozostawiała wiele do życzenia.
Po mimo, że w pudełku cienie wydawały się bardzo intensywne na ciele nie było już efektu "wow". Ale jak to mawiają - jeśli nie ryzykujesz - nie masz. Także ja zabrałam się za makijaż. Nie ukrywam, że potrzebowałam sporo czasu by produkt w takiej ilości i w takim kolorze znalazł się na mojej powiece.
Także pomalowałam. Udało się, dochodzi kreska i tusz....hmmm niby fajnie, delikatnie ale nie w moim stylu. Odczekałam chwilkę i ku mojemu zdziwieniu cienie się nieco utleniły, z oka wydobył się swojego rodzaju blask. Przyznam szczerze, że dawno mnie tak małe niepozorne cienie nie zaskoczyły. Po mimo tylu minusów co dla nich znalazłam, w kilka minut cień zdobył moje serce. Czyli jak niewiele trzeba do szczęścia;)
Dodatkowo podkreśliłam oczy kredką (także firmy Ados).
Producent opisuje to nam tak:
Kolekcja 6 starannie dobranych odcieni,
czerpanych z barw natury, wzbogaconych perłą. Cienie mają lekką, miękką
konsystencję, dzięki czemu łatwo się rozprowadzają i długo utrzymują na
powiece. Waga 4 g.
Podsumowując daję cieniom mocną 7 /10 ze względu na to , że tak pozytywnie mnie zaskoczył. Dodam, że tak jak zapewnia nas producent cienie są bardzo trwałe. Nie rolują się, nie wycierają i w takiej konsystencji w jakiej zostały założone -tak się utrzymują.
Nieśmiało zapytam czy znacie produkty marki Ados? Jestem pewna, ze tak i chętnie poznam wasze opinie;)
Tymczasem do zo!
wyglądają cukierkowo ale na oku prezentują się bardzo ładnie, faktycznie są niepozorne;)
OdpowiedzUsuńTo cieszę się, że się podoba;)
UsuńNie lubię różu ale Tobie w nim bardzo twarzowo;)
OdpowiedzUsuńa mi sie bardzo podobają i chyba je kupię
OdpowiedzUsuńi słusznie;)
Usuńheheh czarnulka;)
OdpowiedzUsuńheheh no co;p
Usuńfajne bardzo i z tego co widzę są moje ukochane zielone;)
OdpowiedzUsuńsą - kupuj;)
UsuńHmm może i lepiej, że nie są takie intensywne bo daję leciutki efekt. Idealne na wiose, chociaż Ciebie bardziej widzę w brązowych cieniach, pasowałyby Ci do włosów :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://xiini.blogspot.com/ <3
zazwyczaj maluję się w innych kolorach różowy jest nie dla mnie ;)ale warto było wypróbowac;)
UsuńNie moje kolorki :)
OdpowiedzUsuńNie miałam zupełnie nic z tej marki :)
OdpowiedzUsuńa widzisz musisz to zmienic:D
Usuńlubię takie kolorki
OdpowiedzUsuńJa średnio;)
UsuńJakie piękne, wiosenne <3 uwielbiam fiolety jako szczęśliwa posiadaczka brązowo-zielonych oczu :3
OdpowiedzUsuńA to bardzo dziekuję;)
UsuńLubię takie kolory, pasują mi do tęczówki :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńFirmę znam, ale tylko z nazwy. Nie miałam żadnego z ich produktów.
OdpowiedzUsuńWarto się zapoznać z ofertą;)
Usuń